środa, 7 września 2022

Superaśny dzień mój i mojej mamy!

Dobry Wieczór! Wiem, że dzisiaj o 14:30 robiłam wpis, ale zapomniałam wam napisać, że dzisiaj są imieniny mojej mamy, a jutro moje i z tej okazji idziemy na obiad do Restauracji Lin. Pisałam wam o niej w wpisie "Trochę się uzbierało... ...". Tak nam smakowały dania, że zrobiłyśmy rezerwację stolika na dzisiaj na 15:00. Też jadłyśmy na zewnątrz. Tym razem zabrałyśmy Mikę ze sobą (naszą słodką

sunię). Tym razem byłyśmy tam dłużej i zrobiłam więcej zdjęć. Pokaże wam je oczywiście, ale poniżej. Jadłyśmy przystawki, zupy, dania główne oraz do picia dzban lemoniady. Tej poprzedniej, ale w dzbanie do dolewania sobie. Ja jadłam na przystawkę Roladę z Suma (w galarecie i sos chrzanowy), a moja mama wzięła Szczupaka w Galarecie (faszerowany łososiem i sos tatarski). Był też ten napój w dzbanie, Lemoniada (cytrynowa). Po jakieś chwili, jak zrobiłam kilka zdjęć dla siebie, no i oczywiście dla was. Poszłam z pieskiem na spacer za bramę wjazdową żeby się przeszła, bo tak to była cały czas przywiązana do słupka przy naszym stoliku. To zamówiłyśmy zupy i dania główne. Ja z zup wzięłam Pikantną Zupę Rybną (z wędzoną papryką), moja mama wzięła Delikatny Bulion z Kawałkami Sandacza (z kluseczkami francuskimi). A na danie główne wzięłam Dzwonko z Halibuta (150g, z grilla), do tego Ziemniaki Smażone w Ziołach i Mizerię. Mama moja wzięła na główne danie Filet z Suma (150g, z grilla), do tego Frytki Belgijskie i Szpinak z Czosnkiem. No i wszystko było pyszne. Nawet mama nie zjadła w całości dania głównego i wziełą resztki do domu, a tak samo zrobiłam z mizerią. Była taka duża porcja ich, że nie zjadłam ich i też wzięłam do domu je. A teraz czas na zdjęcia. Miłego Oglądania!


Nastrój: Nadal zajebisty! Superaśny!

Menu Restauracji Złoty Lin

Strona www Restauracji i Hotelu Złoty Lin

 ZDJĘCIA:

Ogródek za hotelem, który jest przy restauracji.
Główne wejście do restauracji (z dala).
Główne wejście do restauracji (z bliska).
Nasz zamówiony napój w dzbanie.
Moja przystawka.
Ja przy naszym stoliku.
Ja i Mika przy naszym stoliku.
I znowu ja przy naszym stoliku.
Mika przywiązana do słupka przy naszym stoliku.
Moja zamówiona zupa.
Zupa zamówiona przez moją mamę.
Toalety i gdzie można palić papierosy.
Ogródek na imprezy przy
ognisku oraz plac zabaw.
Bar w
tym ogródku.
A to budynek na
wesela i imprezy.
Mika jak patrzy na mnie
 przy naszym stoliku.
Wszystkie stoliki na zewnątrz w tej restauracji.
Moje danie główne.
Moja mizeria (wzięłam ją do domu).
Danie główne i szpinak mojej mamy
(nie wszystko zjadła i wzięła do domu).



























































































































Wasza Joanna

Brak komentarzy: