Wiem, wiem, że nie dawno pisałam, dosłownie nie dawno, ale wróciłam z zakupów i odebrałam na poczcie wszystkie moje zamówienia, które zrobiłam przez internet. Poniżej są wszystkie moje zamówione rzeczy. Drobiazgi, ale tyle radości mi dają, że szok. Mama powiedziała, że to co teraz zamówiłam i odebrałam na poczcie to będą jako prezenty na Wielkanoc. Mi to nie przeszkadza, bo kupiłam co chciałam. Niby drobiazgi, ale radości mam, jak z dużego prezentu drogiego. Mówcie co chcecie, ale ja takie rzeczy lubię bo... ...Jestem, Jaka Jestem! Poza tym potrzebowałam ich, bo mi się kończyły kolorowe długopisy i zwykłe też. A markery kupiłam na zapas, bo do tej tablicy był tylko jeden, a tak teraz mam pięć więc na przyszłość już mam. J magazyny kupiłam, bo lubię Świerszczyka, więc i wydania specjalne też sobie kupiłam, bo mnie zaciekawiły. Tak samo jeśli chodzi o kolorowanki. Fajne tematy więc kupiłam. W kwietniu i w maju nic nie będę kupować, bo się już wykupiłam w tym miesiącu. Bo jeszcze koło 15 czy 16 marca kupiłam białe korektory, markery czarne i kolorowe, mini notesy z kolorowymi okładkami w linię, te dwie tabliczki (białą magnetyczną i czarną kredową) oraz króliczka do kluczy. W tym miesiącu trochę przesadziłam, ale potrzebowałam tych rzeczy, bo się mi kończyły. A po drugie, muszę mieć trochę radości z życia a nie tylko na jedzenie i rachunki dawać pieniądze. Ja też chcę mieć coś z życia. Lubię drobiazgi, bo tyle mi radości dają. A wy cieszycie się z drobiazgów? Też dają wam tyle radości co duży wartościowy prezent? Napiszcie w komentarzach. Ja kończę i biorę się za nowe magazyny. Całuski dla wszystkich internautów i czytelników. Papatki!
Wpis z 16 marca: Ale zajębisty dzień miałam!!
