środa, 25 września 2019

Wiersz na początek Jesieni!

"O JESIENI, JESIENI"
Niech się wszystko odnowi, odmieni....
O jesieni, jesieni, jesieni .....
Niech się nocą do głębi przeźrocza
nowe gwiazdy urodzą czy stoczą,
niech się spełni, co się nie odstanie,
choćby krzywda, choćby ból bez miary,
niesłychane dla serca ofiary,
gniew czy miłość, życie czy skonanie,
niech się tylko coś prędko odmieni.
O jesieni!... jesieni! ... jesieni!

Ja chcę burzy, żeby we mnie z siłą
znowu serce gorzało i biło,
żeby życie uniosło mnie całą
i jak trzcinę w objęciu łamało!
Nie trzymajcie, nie wchodźcie mi w drogę
już się tyle rozprysło wędzideł ...
Ja chcę szczęścia i bólu, i skrzydeł
i tak dłużej nie mogę, nie mogę!
Niech się wszystko odnowi, odmieni! ...
O jesieni! ... jesieni! ... jesieni.

poniedziałek, 23 września 2019

Piosenka biesiadna na koniec Lata!

”LATO, LATO”
Już za parę dni, za dni parę
Weźmiesz plecak swój i gitarę.
Pożegnania kilka słów, Pitagoras, bądźcie zdrów,
Do widzenia wam, canto, cantare.

Lato, lato, lato czeka,
Razem z latem czeka rzeka,
Razem z rzeką czeka las,
A tam ciągle nie ma nas.
Lato, lato, nie płacz czasem,
Czekaj z rzeką, czekaj z lasem,
W lesie schowaj dla nas chłodny cień.
Przyjedziemy lada dzień.

Lato, lato, mieszka w drzewach,
Lato, lato, w ptakach śpiewa,
Słońcu każe odkryć twarz.
Lato, lato, jak się masz?
Lato, lato, dam ci różę,
Lato, lato, zostań dłużej,
Zamiast się po krajach włóczyć stu,
Lato, lato, zostań tu.




niedziela, 8 września 2019

Byłam w Kazimierzu Dolnym!


Witajcie ludziska! Mamy niedzielę, a ja nadal żyję wycieczką, na której byłam w środę czwartego września. A byłam w Kazimierzu Dolnym. Tam kręcą serial W Rytmie Serca. Leci on na Polsacie. zaczęliśmy od Rynku, a skończyliśmy na Ruinach Zamkowych. Mieliśmy przewodniczkę i mówiła coś o chrześcijaństwie i drugiej wojnie światowej. Ale ja i tak nic już nie pamiętam. Oglądałam miasto i szukałam miejsc z serialu. To było dla mnie najważniejsze niż to co i tak nie zapamiętam. Znalazłam prawie wszystkie poza kliniką. A najważniejsze, że widziałam studnię z serialu. To było najważniejsze. Bo ona w tym serialu pojawia się prawie 89%, bo wszystko dzieje się prawie na Rynku. Miasto bardzo ładne i zadbane. Po prostu śliczne. Widziałam Rynek, wszystkie Kościoły, Ruiny Zamkowe, Górę Trzech Krzyży, ale nie weszłam na Basztę, bo byłam już zmęczona chodzeniem. Dlatego połowa z nas została i poczekała na tych co weszli. Był obiad, bardzo smaczny. Na końcu był rejs po Wiśle. A na samiutkim kupowanie pamiątek i do domu powrót. Kupiłam pamiątki i ich znany Koguta, czyli bułę w kształcie koguta. Ale to tylko zwykła buła i smakuje jak bułka z mojego supermarketu. Nic niezwykłego. Tylko to, że wygląda jak kogut. Moja mama była tam zemną. Pojechała razem ze mną i moim ośrodkiem. Było fajnie i miło wspominam ten dzień. Moich zdjęć nie wstawię, ale pokażę to co znajdę na google-grafika. A tak poza tym nic ciekawego u mnie się nie dzieje. Ale miasto ładne jest. Szkoda tylko, że tak szybko się skończyło. Ale byłam i zobaczyłam to najważniejsze. A dzisiaj są też moje urodziny. Od mamy dostałam nowy portfel, bo stary mi się zepsuł. A tak poza tym nic innego nie mam do napisania, więc wracam do oglądam coś w telewizji. Miłego Dnia wam życzę!


Zdjęcia z internetu: