środa, 12 czerwca 2019

Ale uuuupał!

Siemanko! Dzisiaj miałam jechać do ośrodka, ale jest taki upał, że nie pojechałam. Mama źle się poczuła. Weszła do mnie, do pokoju i była blada jak ściana. Podobno tak się kręciło w głowie, że nie mogła ustać. Mam taki mały wiatrak, który można postawić na szafce przy łóżku lub na biurku. Dałam jej i powiedziałam, że jak chce to niech sobie pije moją wodę, a nie tą z kranu. Niby ją flirtuje, ale to nadal moim zdaniem brudna woda z kranu. Do kupiłyśmy wody. Tej mojej niegazowanej. Tak było gorąco, że nie miałam ochoty dzisiaj oglądać anime w ciągu dnia. Dużo chodziłam pod prysznic, a w domu chodzę w kostiumie kąpielowym. I kupuję sobie lody od czasu do czasu. Nie wiem jak wy, ale jutro też nie jadę. Nie wytrzymam w ośrodku bez prysznica. Za duży upał. Spróbuje w poniedziałek. Może wtedy będzie lepsza pogoda i puszczą może trochę te upały. Teraz dopiero sobie coś obejrzę, bo lepiej się czuję. Ja też dzisiaj czułam się tak sobie, ale to przez ten upał. A wy jak sobie radzicie w taki upał?

4 komentarze:

TopMix pisze...

Też wczoraj chodziłam w stroju kąpielowym.A poza tym nie rozumiem tego trendu opalania się. Ja tam lubię moją jasną karnację.

Arisa85 pisze...

Ja też nie lubię się opalać nie dlatego, że nie lubię ciemnej karnacji tylko później schodzi mi skórka i to wszystko boli. I jestem czerwona jak burak. A teraz do tego robi mi się słabo przez padaczkę. Więc odpada opalanie się.

TopMix pisze...

Pływając w basenie.

Arisa85 pisze...

ja nie mam basenu.