środa, 19 czerwca 2024

Spotkanie z tatą i jego żoną, z okazji moich imienin i dnia dziecka!

Witajcie znowu! Jak wczoraj w wpisie wspomniałam, będę dzisiaj pisać o dniu, którym spędziłam z tatą i jego żoną (a moją macochą). Za prosił mnie na kolację to tej Ostrej Krewetki, w której byłam z mamą. Chcieli spróbować tego Ramen, który tak wychwalałam. A zaprosił mnie z powodu dnia dziecka, który był 1 czerwca. Zaprosił mnie na 8 czerwca, ale tego dnia coś mu wypadło i spotkaliśmy się 7. Dzień wcześniej. Mi to nie przeszkadzało, a dlaczego by miało. I tak miałam dwa dni podrząd fajne. 6 czerwca byłam w kinie z mamą, a 7 spotkałam się na kolacjo-obiad w restauracji. Dostałam prezenty z okazji moich imienin, które były 24 maja, i z okazji dnia dziecka. A dostałam szafkę dla lalek Barbie z akcesoriami w środku, nową lalkę Barbie oraz nową fajną grę rodziną, gdzie dopasowuje się jajka do kur. Trochę w stylu Wielkanocy, ale to tylko moje takie stwierdzenie. Było fajnie, a Ramen i przekąski były dobre. Pierw siedzieliśmy na zewnątrz, ale jak zbliżał się deszcz to uciekliśmy do środka. Nas obsługiwała nowa kelnerka. Miała pierwszy dzień. Jak zamawiałam to dała mi Ramen z krewetkami w Tempurze, a miało być Ramen z kurczakiem w Tempurze. I dali mi kurczaka w Tempurze oddzielnie na talerzyku. Taka mała fajna przygoda. Zamówiłam też sok azjatycki o smaku kokosowym, a na przystawkę sajgonki z kurczakiem, 2 szt. . Na zdjęciu były małe, ale wyszło, że są takie średnie. Jak siedzieliśmy w środku to okazało się, że deszcz poszedł bokiem. Jak jechaliśmy samochodem, bo tata mnie odwoził do domu, to było widać tęczę. Była bardzo ładna. Dawno nie widziałam tęczy na własne oczy. To było super przeżycie. Ja dałam tacie trzy fajne małe upominki z okazji dnia ojca, który będzie 23 czerwca. Nie wiem, czy będę się z nim widzieć tego dnia, a prawdopodobnie nie, to dałam mu tego dnia w tej restauracji. Bardzo się ucieszył. A kupiłam mu dwa magnesy na lodówkę z pięknymi napisami oraz śmieszny medal z napisem "tata numer 1". Mam kilka zdjęć z tego dnia, więc wam je pokarzę. Pokażę wam też co dostałam od taty na imieniny i dzień dziecka. To miłego oglądania!

Nastrój z tego dnia: Fantastyczny i Superaśny!

wtorek, 18 czerwca 2024

Wypad do kina z mamą, na film "Mój Pies Artur!"!

Witajcie! Od 27 maja nie pisałam, wiem, ale trochę się u mnie działo. Na przykład 6 czerwca poszłam z mamą do kina na bardzo fajny film, który polecam wam obejrzeć. A miał ten film tytuł "Mój Pies Artur". To amerykański film, który jest na faktach autentycznych. To przygoda psa i jego nowego pana. Polecam z całego serca. Nie będę się rozpisywać sama, tylko dodam wam opis tego filmu; "Miłośnik sportu i adrenaliny Michael Light (Mark Wahlberg) staje przed największym wyzwaniem w dotychczasowej karierze. Wraz z trzyosobową ekipą zaufanych zawodników przystępuje do Mistrzostw Świata w Rajdach Przygodowych na Dominikanie. Stając na starcie ekstremalnych zmagań, w czasie których – przez 10 dni – pieszo, kajakami i na rowerze będzie musiał pokonać prawie 700 kilometrów, Light nie przypuszcza, że wkrótce jego zespół rozrośnie się o dodatkowego członka. Będzie nim jedyny w swoim rodzaju, bohaterski pies – Artur. Połączeni nierozerwalną więzią człowiek i wierny czworonóg rzucą wyzwanie dżungli, falom, przepaściom i ograniczeniom własnych organizmów. To co wspólnie osiągną, napisze niebywałą historię, która poruszy i zachwyci cały świat.". Jak widać po tym opisie, film jest na prawdę dobry. Tak jak w opisie, taki jest film i trzyma do końca w napięciu. Ja popłakałam się aż dwa lub trzy razy. Polecam ten film z głębi serca. A przed filmem coś zjedliśmy w centrum handlowym, bo kino było właśnie tam, czyli tym centrum handlowym. A ono było w Warszawie, w dzielnicy Białołęka. I tam zjedliśmy w strefie gdzie dają tajskie jedzenie. Było bardzo dobre! Trochę ostre, ale przepyszne. Nie pamiętam co jadłam, ale zrobiłam mojej porcji zdjęcie. Było z ryżem, mięso z takim fajnym sosem. Trochę słodko-ostry, ale pyszne. Wzięłam też dwie sałatki, oraz dwie krewetki w tempurze. A i wzięłam lemoniadę. Zieloną, ale pyszna była. Polecam zjeść w tajskim dziale z jedzeniem. Zrobiłam trochę zdjęć i mam zamiar je wam właśnie pokazać. To miłego oglądania moich zdjęć.

Nastrój z wtedy: Bardzo Wesoły i Radosny!

poniedziałek, 27 maja 2024

Moje imieniny (24.05.) i wcześniejszy Dzień Dziecka!

Witajcie! Właśnie w ten piątek, który był miałam imieniny. A moja mama wtedy(czyli w piątek) zrobiła mi fajną niespodziankę. Przed piątkiem dostałam od niej kilka prezentów na moje imieniny i na Dzień Dziecka, który będzie 1 czerwca. Jako prezenty na te dwa dni dostałam, kwiatki na mój parapet, fajną letnią bluzkę, nową komórkę dotykową (smartfona), i wypad do restauracji na sushi (to ta niespodzianka). W tej restauracji czekały na mnie dwa balony i bukiet kwiatków. W tym czasie byłam też w cyrku w naszych Zatorach, ale ten cyrk był głupi i nudny. Już w naszym programie Mam Talent na tvn'ie robią to lepiej. Jedyne co mnie cieszyło to kupione pamiątki. Jeden to wiatrak kolorowy o wyglądzie różdżki, a drugie to fajna, świecąca na różowo gwiazdka. A od taty dostanę prezenty, ale dopiero 8 czerwca, bo wtedy zamiera mnie do restauracji, gdzie byłam z mamą na tym ramen. I wtedy dostanę prezenty, i na imieniny i na dzień dziecka. Dopiero po 8 czerwca pokażę co dostanę, bo jeszcze nie wiem, co. No to nie przedłużam i pokazuję zdjęcia.

Nastrój: Taki sobie, przez upał.

wtorek, 14 maja 2024

Kuchnia Japońska w Legionowie!

Witajcie internaucji! Mam imieniny 24 maja, ale moja mama zrobiła mi prezent już dzisiaj. Dostałam bluzkę oraz kwiatek. I zabrała mnie do restauracji z kuchnią azjatycką. Restauracja nazywa się Ostra Krewetka. Podają tam Ramen, Teriyaki, Curry, Sajgonki, Sushi, Kalmary, Dania Główne, Zupy, Grillowane i inne pyszne propozycje. A jak ceny? Cena, jak cena. Normalna, podobna do takich gdzie są wszędzie (od 30 do 70 zł). Są i droższe, ale to są już za zestawy max duże. Ale dla każdego coś się znajdzie. Trzeba się liczyć, że jak chce się zjeść dobrze i bez za trucia pokarmowego, to lepiej dodać 20-30 zł, a zjeść dobrze, a nie dać tylko 20 zł i się zatruć. Ja poszłam do tej tańszej i się zatrułam. A był to śmierdzący bar z nie dobrymi daniami. Ja wolę wydać więcej, a mieć zdrowe jelita. Nigdy już nie pójdę do barów azjatyckich, bo tam śmierci i dania są nie dobre. A zatrułam się w barze o nazwie "Thai Long", w Legionowie. Nie polecam tam chodzić. Śmierci z kuchni, a nie pachnie, a danie mają dziwny smak, i za trułam się zupą Ramen z wołowiną. Więc mama, na pocieszenie i z okazji moich imienin, które mam 24 maja zabrała mnie do restauracji, która jest droższa od baru, ale machnie z kuchni, a dania są ładnie podane i przepyszne. I gdzie jest Ramen bardzo podobny do tego z Japonii. Polecam chodzić tylko do różnych restauracji, a nie barów, bo chodziarz nie zatrujecie się i nie zepsujecie jelit, i całego swojego brzucha. Ja teraz będę chodzić tylko restauracji, w Legionowie. Serdecznie polecam tam pójść! Ja dzisiaj zamówiłam "Ramen z Krewetkami w Tempurze", a mama wzięła "Ramen z Kaczką", a na przystawkę wzięłyśmy "Ebi Fry (4 szt)". Są to krewetki w tempurze podawane z sosem Ebi Majo. Do picia ja miałam sok pomarańczowy, a mama wodę niegazowana z cytryną. Podali na swoim facebooku, aktualne menu. I tam można zobaczyć co podają i w jakich jest cenach. Ja idę do tej restauracji jeszcze raz, ale z tatą i macochą. Ale dopiero 8 czerwca. Nie mogę się już doczekać, aż nie pójdę jeszcze raz do tej restauracji. Mają nawet własną stronę www. Wszystko podam wam poniżej. Zapraszam do oglądania zdjęć i nie tylko!


Nastrój: Bardzo i to bardzo zadowolony! :)


Strona restauracji "Ostra Krewetka" (którą polecam z głębokiego serca) - LINK

Ich aktualne menu (z "Ostra Krewetka") - LINK

Strona na facebooku, tej restauracji - LINK


Zdjęcia baru, gdzie się zatrułam i nie polecam chodzić:

środa, 24 kwietnia 2024

Zakupy między 7, a 17 kwietnia (tego roku)...

Witajcie! Od 3 kwietnia nie robiłam wpisu, ale to dlatego, że mam problemy zdrowotne. Nadal jestem chora, ale nie będę was tym zanudzać. Pewnie nie chcecie wiedzieć na co choruję i tak dalej. Dlatego w tym wpisie napiszę co kupiłam między 7, a 17 kwietnia (tego roku). 5 kwietnia kupiłam sobie dwie kolorowanki o tytule "Kolorowanka radosnego przedszkolaka cz.1" oraz "Kolorowanka radosnego przedszkolaka cz.2". A 12 kwietnia kupiłam sobie nowy numer "Miraculous: Biedronka i Czarny Kot", numer zwykły. A 17 kwietnia dostałam moje zamówienie książeczek dla dzieci. A nazywają się "Poznaję Świat Mapy (Jak Czytać I Je Tworzyć)", "Poznaję Świat Flagi (Rozpoznaję, Rozumiem, Tworzę)", "Zostań Detektywem (Zabawy I Zagadki)" oraz "Jak Narysować (Krok Po Kroku)". Nie które książeczki kupiłam w Lewiatanie, który jest koło mojego bloku, a nie, które zamówiłam przez internet na stronie Empik.Com. A w tym czasie robiłam, a raczej wycięłam i skleiłam to co było w książeczkach o tytule "Świerszczyk - Rysuj Krok Po Kroku". Z pierwszego numeru oraz z drugiego numeru. Z pierwszego numeru wyszły dwie świnki morskie, a z drugiego numeru wyszedł zając. Oczywiście pokażę wam je na zdjęciach, poniżej. Kupione nowe książeczki dla dzieci i magazyny i czasopisma też wam pokażę. No to zapraszam do przejrzenia zdjęć!

Nastrój: Bolący! (boli brzuch)


Zdjęcia kupionych kolorowanek z 7 kwietnia: